środa, 25 lutego 2015

Bezsenność wcale nie w Seattle :P

Kolejna nocka kiedy nie mogę spać :( obejrzałam już powtórkę mojego ukochanego zombiastycznego serialu i najnowszy odcinek innego któremu jestem wierna już od kilku lat :D I tak się zastanawiam czy przez tyle lat badziej kręci mnie sam serial czy po prostu Dean .No i teraz dalej siedze i nie wiem co robić ,a spać mi się nie chce .Takie to jakieś dołujące jest godzina 3:38 wszyscy w domu śpią tylko mój wredny zwierz coś kombinuje ,ale chwilkę się pokręci,popsoci i pójdzie spać dalej ,a ja znowu będę siedziała do rana .Kiedy wszyscy u mnie wstaną ja będę dopiero śpiąca . Kto zna jakiś dobry sposób na bezsenność bo chyba oszaleje ;)

1 komentarz: